Ta książka mną zawładnęła. Opowieść Jana Grzegorczyka jest pełna cudĂłw. Ale przecież nie wyssał ich z palca. (?). Zastanawiam się, jak to zrobił, że historie, ktĂłre zwykle padają łupem teologĂłw lub kościelnych historykĂłw albo przygniecione zostają tonami definicji i przypisĂłw, opisał w taki sposĂłb, że czyta się je z zapartym tchem. Z jednej strony teologia i mistyka, z drugiej biografia świętych, ktĂłra nie jest lukrowaną hagiografią; a wreszcie zakrawająca na kryminał historia konfliktĂłw po ludzku nierozwiązywalnych. Myślę, że aby te ?faustynowe? historie przybliżyć dzisiejszemu czytelnikowi, trzeba było właśnie jego wrażliwości, ale i sceptycyzmu. Napisał je z miłością, a jednocześnie tam, gdzie trzeba było, z humorem i dystansem. I znakami zapytania.

Papież Franciszek w prostych i bezpośrednich słowach zwraca się do każdego człowieka, budując z nim osobisty, braterski dialog. Na każdej stronie książki wyczuwalne jest jego pragnienie dotarcia do osĂłb, ktĂłre szukają sensu życia, uleczenia ran. Do niespokojnych i cierpiących, do tych, ktĂłrzy proszą o przyjęcie, do biednych i wykluczonych, do więźniĂłw i prostytutek, lecz rĂłwnież do zdezorientowanych i dalekich od wiary, do homoseksualistĂłw i osĂłb rozwiedzionych.

W rozmowie z watykanistą Andreą Torniellim Franciszek wyjaśnia - poprzez wspomnienia młodości i poruszające historie ze swojego doświadczenia duszpasterskiego - powody ogłoszenia Nadzwyczajnego Roku Świętego Miłosierdzia, ktĂłrego tak pragnął.

Nie ignorując kwestii etycznych i teologicznych, przypomina, że KościĂłł nie może przed nikim zamykać drzwi.

Tym chrześcijaninom zaś, ktĂłrzy uważają, że należą do "sprawiedliwych", przypomina: "RĂłwnież papież jest człowiekiem, ktĂłry potrzebuje miłosierdzia Bożego".

Miłosierdzie pozostaje wielką tajemnicą Boga i wielkim skandalem w oczach ludzi. Zawiera w sobie to, z czym mamy największe trudności: wspĂłłczucie, przebaczenie, nawrĂłcenie. Nie stawia warunkĂłw, nie zna żadnych granic. Jest darmowe. Ale jednocześnie jest jak światło, ktĂłre padając na nasze życie sprawia, iż dostrzegamy rĂłwnież to, co jest w nim ciemnością.

Bp Grzegorz Ryś głosi skandal miłosierdzia jako nauczanie, ktĂłre trzeba wykrzyczeć. Nikt nie jest stracony. Miłość Boga jest silniejsza niż ludzki grzech. BĂłg nie rozdaje cukierkĂłw grzecznym dzieciom, ale podnosi w gĂłrę tych, ktĂłrzy dotknęli dna.